Omlet z ricotty z serkiem homogenizowanym, domową tahini, kawałkiem banana.
Moje omlety wyglądem nie powalają...
Niby jeszcze prawie półtora miesiąca wakacji, ale zeszyty i inne szkolne rzeczy w sklepie dołują.
Kiedy ten czas przeleciał?
Te moje długie wakacje, kiedy?
Ojej, jak dawno mnie tu nie było! Szukałam Twojego bloga, ale dopiero teraz udało mi się go znaleźć... Cieszę się, że z niego nie zrezygnowałaś :) Jestem ciekawa co u Ciebie - daj znać od czasu do czasu jak się czujesz :*
OdpowiedzUsuńMnie osobiście omlet powalił, ale to kwestia gustu (:
Najważniejszy jest smak, a ja jestem pewna, że smakiem powalał! <3
OdpowiedzUsuńja już kupiłam zeszyty w Lidlu ;/ pomyśl pozytywnie- masz jeszcze miesiąc i 11 dni wakacji, a ja- tylko 11 dni ;/
OdpowiedzUsuńDobry pomysł! W muffiniarni na przykład <3 Napisz koniecznie na fb, jak już będziesz we Wro :*
Usuńswietny i napewno pyszny :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to omlet wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuń