poniedziałek, 17 lutego 2014

151



Serniczek czekoladowy (z budyniem czekoladowym) nadziany dżemem, z kawałkami banana i jagodami ze słoika; kawa

Mój pierwszy serniczek.
A ile przygód z nim.
Najpierw dodałam budyń do białka i nie szło ubić.
Przy okazji zepsułam łopatkę do miksera.
Poszłam po ostatnie jajko w lodówce, ale gapa zamiast oddzielić białko od żółtka wbiłam całe...

Wypieki chyba nie są dla mnie.
Kuchnia jak po huraganie. Ale posprzątanie już i łopatka trochę naprawiona.

Wczoraj na łyżwach super.
Jak na pierwszy raz chyba dobrze mi szło.
Koleżanka pytała się, czy naprawdę byłam pierwszy raz.
Ale glebę zaliczyła, w sumie za karę.
Koleżanka się wywaliła, ja podjechałam, zaczęłam się śmiać i też upadłam..

Ale potem moja koleżanka powiedziała, ze jak wspomniała swojej przyjaciółce(którą poznałam kiedyś), że walczyłam z anoreksją to się zdziwiła, bo przecież tak dobrze wyglądam taka milutka i puchata(czy coś takiego). Wiem, ze to nie miało być niemiłe, a pozytywne, ale no, trochę się źle poczułam...

U psychologa nie byłam 2 miesiące. Nie wiem, czy go jeszcze potrzebuję.



Eh, teraz ćwiczenia, a później nauka-ferie, a jutro próbna z angielskiego, rozszerzona :(


A tu macie kwiatki, które dostałam w sobotę :)


5 komentarzy:

  1. Też mi przykro, gdy słyszę takie ,,miłe'' komentarze, ludzie jednak mają tendencję by pierw mówić, potem myśleć...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wbicie całego jajka zamiast żółtka zdarza mi się bardzo często, ale na szczęście zazwyczaj udaje mi się jeszcze potem rozdzielić. Dobrze, że w końcu serniczek wyszedł. :) U mnie w kuchni też zawsze wygląda, jak po przejściu tornada, ale nauczyłam się już szybko sprzątać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też panuje nieład w kuchni :D ale na szczęście sprzątam po sobie :D Na serniczek z chęcią się wpraszam :) Nie przejmuj się tymi słowami.

    Bukiet cudny :) uwielbiam frezje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurde nooooooo!!!! Nie przejmuj się takimi komentarzami. Jesteś zdrowa, miła, czujesz się dobrze, to chyba ważne, prawda? Na pewno dużo lepsze niż bycie kościotrupem, wiecznie marznącym, bez życia i energii...

    OdpowiedzUsuń