sobota, 9 listopada 2013

75 i nieudane...


Piernikowe placuszki z mąki kukurydzianej, podane ze śliwkami, kawałkiem gruszki, jogurtem naturalnym i danio waniliowym +kawałek mandarynki; kawa


Nie wyszły mi. Robiłam je 2 razy.
Za pierwszym dałam za dużo mleka, i wyszła woda, zamiast ciasta, a za drugim zapomniałam dodać proszku do pieczenia i sody. Ale w smaku nie były najgorsze.
A to wszystko z nerwów....

Długi weekend. Temat: nauka i czytanie lektury.
Czas by było poczytać jak się pisze prezentacje maturalną. Niby mam sporo czasu, ale wolę szybciej to ogarnąć...

Miłego weekendu! :)


4 komentarze:

  1. Nie zawsze wszystko wychodzi.
    Będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a tam nieudane, pierwszy raz to tylko taka próbka była, a te wyglądają rewelacyjnie :) mam to samo - uczę się z historii i wosu, a polski kompletnie olewam (choć zdaję rozszerzenie) - bo uważam, że to umiem. obym się nie przeliczyła... jedyne co z niego robię to czytam książkę do prezentacji, którą i tak bym bez tego przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważne, że smakowały! Moje pierwsze placki udały się dopiero za czwartym podejściem, więc Tobie i tak poszło nieźle :D
    Powodzenia z nauką :)

    OdpowiedzUsuń