Zdjecia śniadania nie ma. Haha, była kromka chleba z masłem i polędwicą. Miałam wrócić do domu przed 3, ale poznałam nowych ludzi i o dziwo, nie chcieli żebym wracała :O Serio, nie pamiętam kiedy tak hmm? Dobrze mi szło gadanie z ludźmi? Przy okazji połamałam koleżance łóżko <brawo> No to zostałam na noc, wróciłam po 9 poszłam spać dalej xD wstałam o 10:30 zjadłam szybko coś tam, zeby było i poszłam do babci i dziadka. Wróciłam, poćwiczyłam, zjadłam obiad i idę zaraz się uczyć, hip hip hura, u mnie w mieście tylko 3 szkoły idą jutro i w piątek "do pracy", w tym moja. Cudownie.
Głowa mnie boli, a dużo chyba nie wypiłam. Ale moja słaba głowa potrafi zaskakiwać...
No więc, maturki próbne, witajcie z powrotem!
Pewnie pod koniec dnia złapie mnie dół. Że to już koniec. Koniec radosnej atmosfery.
Ale za 2 tygodnie studniówka. Może znów będę taka otwarta na innych.
To u mnie naprawdę przełom. Przez 2.5 roku siedziałam sama, bałam się odezwać. Teraz wiem, że warto.
2013 duuuużo mnie nauczył, a mam nadzieję, ze 2014 przyniesie spełnienie marzeń, o których nie chcę pisać, by nie zapeszyć ;)
Od jutra wcielam pewną rzecz w życie, dziś nie dam rady, oj nie xd
Jeszcze raz, wszystkiego co najlepsze, niech spełnią się wasze wszystkie marzenia!
Kochana, cieszę się razem z Tobą! Świetnie, że trafiłaś na ludzi z którymi się dogadujesz - to naprawdę wielki skarb.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego, co najlepsze w Nowym Roku! :*