sobota, 17 maja 2014

196


Owsianka z brzoskwinią, kawałkiem banana, twarożkiem, masłem orzechowym; kawa z mlekiem

No, to mam najdłuższe wakacje w życiu :)
Tylko trzeba się ruszyć i znaleźć pracę, chociaż 2 tygodnie jednak chciałabym odpocząć...

Wakacje niezbyt dobrze rozpoczęte.
Pojechali z moim psem do weterynarza, nie wiem, czy jej nie uśpią...
Nie jechałam, nie byłabym tam w stanie patrzeć jak odchodzi, jeśli mieliby ją uspać.
Na wszelki wypadek się z nią pożegnałam. Mam nadzieję jednak, że to nie było potrzebne i że wróci...
Mam ją 14 lat, od 3 z pewnych przyczyn mieszka u babci i dziadka, ale jestem tam codziennie, więc ją widuję. Jest dla mnie kimś więcej niż psem. Jednak, niestety, każdy odchodzi.

Chciałam Wam też podziękować za słowa wsparcia :) Nawet nie wiecie, ile dla mnie znaczą :)
Chemia poszła o dziwo, z tego co patrzyłam na przykładowe odpowiedzi, bardzo dobrze. Ale nie ma się co nastawiać, CKE ma swoje cudowne klucze, które mogą Ci uprzykrzyć życie.
Dodatkowo na chemii siedziałam trochę chora, od czwartku bolało mnie gardło, mięśnie, miałam dreszcze. Szybko antybiotyki, witaminy, leki. I jakoś wysiedziałam. Z bólem szyi, gardła.


*Teraz dzwonili, pies leży pod kroplówką, czekają na wyniki. Jeśli nerki i wątroba ok, operacja, jeśli wszystko zaatakowane przez raka, uspanie......

3 komentarze:

  1. i dobrze- odpocznij sobie, choć trochę. po takim maturalnym maratonie- zasłużyłaś! sama dziś jadę rozmawiać w sprawie pracy właśnie :)
    trzymaj się! sami 2 lata temu musieliśmy podjąć ,,tę decyzję". dla nas jest ona zawsze ciężka, ale to czasem naprawdę najlepsze co możemy dla Nich zrobić, choć wiem, że żadne to pocieszenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle dobroci w twoich miseczakch zawsze <3 Jak szkoda zwierzaka trzymam kciuki by jednak wszystko poszlo pomysle i nie bylo potrzeby podejmowania "tej" decyzji :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, mam nadzieję, że piesek wróci do Ciebie!
    zazdroszczę Ci takich dłuuugich wakacji!
    jeszcze miesiąc muszę poczekać :D

    OdpowiedzUsuń