czwartek, 29 maja 2014

204


Serniczek na zimno z truskawkami i masłem orzechowym, nadziany dżemem truskawkowym; kawa  z mlekiem

Ledwo co się ściął, nie wiem, jak wyszedł w takiej postaci z miseczki.
Wieczorem myślałam, że będę mieć serową papkę, ale jakoś uszło.

Juro i w sobotę idę za hostessę.
Niby lekka praca, a boję się jak cholera.
Ale kiedyś trzeba się przełamać.
No i chyba będę musiała wyjąć kolczyka, bo  w regulaminie jest napisane, żeby biżuteria nie rzucała się w oczy, a w srebrnego i błyszczącego pieprzyka raczej nikt nie uwierzy.

Wczoraj pierwsze truskawy z działki +_+
W sumie jadłam trochę ich i trochę sklepowych, żeby nie zgniły.
A  potem mama z ojczymem musieli wieczorem zjeść te działkowe, bo się zaczynały psuć.
I ponoć są jeszcze poziomki(ale czy w tym roku będą?)


7 komentarzy:

  1. cudowny!
    i jeszcze z truskawkami <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Truskawki królują w śniadaniach, serniczek idealny <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny i pyszniutki. :) Mi też zawsze albo ledwo się zetnie, albo robi się twardy jak kamień. ;p
    Powodzenia w pracy!

    OdpowiedzUsuń
  4. no fakt, truskawy królują <3 serniczek jadłam tylko raz i to w wersji na ciepło. na zimno też spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mówiłam, że się zetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczny serniczek.
    kochana, co u Ciebie słychać? umieram z ciekawości:)
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń