czwartek, 29 maja 2014

204


Serniczek na zimno z truskawkami i masłem orzechowym, nadziany dżemem truskawkowym; kawa  z mlekiem

Ledwo co się ściął, nie wiem, jak wyszedł w takiej postaci z miseczki.
Wieczorem myślałam, że będę mieć serową papkę, ale jakoś uszło.

Juro i w sobotę idę za hostessę.
Niby lekka praca, a boję się jak cholera.
Ale kiedyś trzeba się przełamać.
No i chyba będę musiała wyjąć kolczyka, bo  w regulaminie jest napisane, żeby biżuteria nie rzucała się w oczy, a w srebrnego i błyszczącego pieprzyka raczej nikt nie uwierzy.

Wczoraj pierwsze truskawy z działki +_+
W sumie jadłam trochę ich i trochę sklepowych, żeby nie zgniły.
A  potem mama z ojczymem musieli wieczorem zjeść te działkowe, bo się zaczynały psuć.
I ponoć są jeszcze poziomki(ale czy w tym roku będą?)


środa, 28 maja 2014

203


Owsianka z białkiem, truskawkami i twarożkiem kokosowym; kawa z mlekiem


2kg truskawek za 10 zł, więc trzeba korzystać :)

Na dodatek jeszcze mój braciszek ma zapalenie płuc.
Spokojnie mogę otworzyć mini szpital w domu.
Dzisiaj jeszcze jedziemy ściągnąć szwy pieskowi, ale coś ostatnio nie chce jeść.



poniedziałek, 26 maja 2014

202



Truskawkowo-bananowy mus (koktajl?) z kaszy jaglanej z twarożkiem i truskawkami;kawa z mlekiem

Wczoraj miałam dzień lenia.
Położyłam się na 30 minut, wstałam po 2 h z okropnym bólem głowy, więc poleżałam jeszcze.
Dodatkowo boli mnie gardło trochę, ale w domu wszyscy chorzy byli i trochę są jeszcze, więc nie dziwne.
Stwierdzam, że takie nic nie robienie chyba nie jest dla mnie.
Muszę znaleźć tę pracę. Najpierw tylko musiałabym zrobić książeczkę sanepidowską-80 zł a później składanie na studia papierów. Każdy kierunek 85zł....

Piekę właśnie mamie muffina. Już wiem, co schrzaniłam, także chyba czarno to widzę.




niedziela, 25 maja 2014

201


Jogurt waniliowy  z musli,  serek wiejski z truskawkami i kawałkiem banana; mrożona zielona herbata z cytryną.

Wiem, mam bardzo ciekawą miseczkę i szklankę :D Pozostałości z dzieciństwa ;)
Ten jogurt pewnie chemiczny jak nie wiem, ale jaki dobry!

Nie dodawałam nic, bo ostatnio u mnie głównie bułka, albo jakieś inne proste rzeczy. 
Jakoś tak średni mi się chce kombinować.
Mam tyle przepisów zapisanych, cóż.

Chciałam wdrożyć od dziś plan "Będę milsza", ale z rana mi to uprzykrzyli.


środa, 21 maja 2014

200


Serniczek na zimno z bananem, nadziany masłem orzechowym; kawa z mlekiem
(inspiracja z jakiegoś bloga, tylko nie pamiętam, z którego...)


Strasznie ostatnio mi się nic nie chce. Chodzę tylko, a jestem zmęczona.

Życie z czasem pokazuje, że naprawdę jedzenie nie odgrywa takiej ważnej roli w życiu.

wtorek, 20 maja 2014

199


Kasza jaglana z ubitym białkiem, twarożkiem, masłem orzechowym, kawałkiem banana, brzoskwinią; kawa z mlekiem

Piesek chyba ma się lepiej. Wczoraj tylko leżała, ale chyba ma żal do mnie, bo trzymałam ją na rękach jak dawali jej narkozę.

Dodatkowo,  odbieramy ją po operacji, a babcia dzwoni, że moja prababcia się dusi i już wezwała karetkę (był tam mój 2-letni brat, ponoć pytał gdzie biorą babcię).
Zostałam w aucie z psem, bo nie można było jej gwałtownie brać i sama sił po narkozie nie miała. I wynoszą prababcię. I co mam zrobić? Siedzieć z psem, czy iść pożegnać się profilaktycznie z prababcią, bo z ostatnią z własnej durnoty tego nie zrobiłam. Jedyne co mi wtedy zostało to się poryczeć.
Na razie jest w szpitalu.

Wakacje cudownie rozpoczęte....

poniedziałek, 19 maja 2014

198


Kasza manna z twarożkiem,dżemem, gruszką bananem; kawa z mlekiem


Takie niewymyślate śniadania, ale jakoś mi ostatnio przeszła ochota, żeby nie-wiadomo-co kombinować.
Przeszła mi chyba faza na śniadania, nadal lubię, wiem, że są ważne, ale nie najważniejsze, jak to było.

Jak możecie, potrzymajcie kciuki koło 14 :30 :(



niedziela, 18 maja 2014

197


Płatki ryżowe z twarożkiem, kiwi, bananem, masłem orzechowym; kawa z mlekiem


Okazało się, że mój pies ma ropomacicze. Czyli, że w macicy zbiera się jej ropa.
Jutro ma mieć operację, boję się, czy przeżyje :(
No i po operacji będę chyba musiała na jakiś czas przenieść się do babci, bo dziadek nie da rady z nia chodzić na spacery raczej.
A na dodatek poszłam wczoraj zobaczyć jak się ma i okazało się, że moja prababcia, która mieszka u babci czuje się coraz gorzej, nie była już w stanie wstać do toalety.
Pięknie rozpoczęte wakacje.

Przepraszam, że nie komentuję ani nic.
Nawet w wakacje czasu nie mam. Ironio.

sobota, 17 maja 2014

196


Owsianka z brzoskwinią, kawałkiem banana, twarożkiem, masłem orzechowym; kawa z mlekiem

No, to mam najdłuższe wakacje w życiu :)
Tylko trzeba się ruszyć i znaleźć pracę, chociaż 2 tygodnie jednak chciałabym odpocząć...

Wakacje niezbyt dobrze rozpoczęte.
Pojechali z moim psem do weterynarza, nie wiem, czy jej nie uśpią...
Nie jechałam, nie byłabym tam w stanie patrzeć jak odchodzi, jeśli mieliby ją uspać.
Na wszelki wypadek się z nią pożegnałam. Mam nadzieję jednak, że to nie było potrzebne i że wróci...
Mam ją 14 lat, od 3 z pewnych przyczyn mieszka u babci i dziadka, ale jestem tam codziennie, więc ją widuję. Jest dla mnie kimś więcej niż psem. Jednak, niestety, każdy odchodzi.

Chciałam Wam też podziękować za słowa wsparcia :) Nawet nie wiecie, ile dla mnie znaczą :)
Chemia poszła o dziwo, z tego co patrzyłam na przykładowe odpowiedzi, bardzo dobrze. Ale nie ma się co nastawiać, CKE ma swoje cudowne klucze, które mogą Ci uprzykrzyć życie.
Dodatkowo na chemii siedziałam trochę chora, od czwartku bolało mnie gardło, mięśnie, miałam dreszcze. Szybko antybiotyki, witaminy, leki. I jakoś wysiedziałam. Z bólem szyi, gardła.


*Teraz dzwonili, pies leży pod kroplówką, czekają na wyniki. Jeśli nerki i wątroba ok, operacja, jeśli wszystko zaatakowane przez raka, uspanie......

środa, 14 maja 2014

195


Kasza jaglana i płatki owsiane na mleku  z twarożkiem, musli, orzeszkami ziemnymi, suszonymi morelami, kawałkiem banana;  kawa z mlekiem


Totalnie zrąbałam biologię w poniedziałek.
Nie była jakaś trudna może, ale według mnie dosyć szczegółowa? Mimo, że tylko  podstawa.
Jak zobaczyłam odpowiedzi w  internecie to załamałam się.
Tylko tyle, że z ustnego polskiego mam 100%.
Szkoda, że pisemne tak nie idą...

Jeszcze w piątek chemia.
Ale jak tak biologia mi poszło, to czego spodziewać się tu....

sobota, 10 maja 2014

194


Płatki ryżowe na mleku z bananem, truskawkami, nutellą, twarożkiem z ananasem; kawa z mlekiem

Chociaż ustny angielski dobrze zdany 100% :D
Ale słysząc opinię o wczorajszej matmie, np. tego, kto prowadził stronę na facebooku "Jak zdać maturę z matematyki" ( chyba wie, co pisze?)
cytuję:
"Pierwsze analizy i opinie matury nie są przychylne. I nie ma się co dziwić. W stosunku do lat poprzednich matura była inna, mniej standardowa i żmudna w obliczeniach. Po prostu dużo trudniejsza niż zawsze. Nie jest to sprawiedliwe w stosunku do poprzednich roczników i tej opinii będziemy się trzymać. Nie rozumiemy podstępowania i myśli przewodniej CKE przy planowaniu stopnia trudności tego arkusza. Czy ktokolwiek ją rozumie? Chyba poza samą CKE nikt.

Naszą negatywną opinię przedstawimy jak największej ilości mediów ogólnopolskich, ponieważ uważamy, że sprawa jest zbyt poważna, a potrzebna normalności w polskiej edukacji jest konieczna. Inaczej zostanie tylko chaos. 

Jaki procent tegorocznych Maturzystów czuje się skrzywdzony? Na pewno nie jest to mała liczba. "

A przede mną jeszcze chemia i biologia, a jeszcze inni mają historię, geografię.
To jak, czym nas udupią? ;/

czwartek, 8 maja 2014

193


Owsianka na mleku z twarożkiem, bananem, dżemem, płatkami; kawa z mlekiem


Jeden dzień na wytchnienie, a jutro ustny angielski, co się mi nie podoba, bo nie lubię rozmawiać tak na poważnie po angielsku.
A wczorajszy maraton angielskiego masakra.  Nie dość, że najpierw podstawa, to potem o 14 rozszerzenie, na dwie części, po pierwszej części wszyscy byli śpiący i mieli dość.
Ogólnie, matury, według mnie, trudniejsze nż rok temu tzn. z polskiego i matmy.
Potop, to jedyna lektura, której nie przeczytałam przez całe liceum i ją dali...
Było Wesele jeszcze, ale nie rozumiałam co oni gadają, więc wzięłam Potop, którego streszczenie czytałam przez sobotę i niedzielę.
Z matmy wiedziałam, żeby powtórzyć sobie rano wzór Newtona. Nie powtórzyłam i był.
Ha, takie szczęście :D
Ogólnie, może jak mi uznają moje bazgroły i inne toki myślenia w matmie będzie ok, angielskim też.
Ale nic nie liczę, bo nie chcę się potem rozczarować.
Poczekam na 27 czerwca.
Próbowałam wczoraj zacząć uczyć się prezentacji z polskiego (mam we wtorek, nic nie umie, brawo) ale zasnęłam.
I już zaczynam się bać biologii i chemii, więc dziś biologiczny-chemiczny i angielsko-polski dzień.
Trzymajcie się :)

niedziela, 4 maja 2014

192



Bananowo-kawowy krem z tofu z twarogiem i masełkiem orzechowym w słoiczku po maśle orzechowym;kawa z mlekiem

Nie wygląda, ale było dobre :)
W słoiczku masełka było mało, więc dodałam.
No i geniusz, do twarogu sojowego, dodaje zwykły, haha.


To już jutro...
Boję się, bo polski to moja zmora.
Nie rozumiem wierszy, po prostu.
A przewidywania nauczycieli wskazują WESELE....
Czyli, klaaaaaapa.
No i literaturę wojenną, to bym chciała!
Najgorsze, że po polskim to nawet nie można zbytnio zobaczyć na internecie czy ma się dobrze, bo jest pokazana tylko jedna przykładowa odpowiedź....

Eh, błagam, trzymajcie kciuki/módlcie się, bo nie uśmiecha mi się pisać poprawkę w sierpniu :(