Placki z mąki kukurydzianej z jabłkiem, bananem, mielonymi orzechami, ricottą i trochę masła migdałowego; kawa
Śniadanie zjedzone z ciocia i kochaną Wiktorią :*
Kłótnia z mamą z rana jak śmietana.
Naprawdę, nie wytrzymuję już w tym domu...
O byle co mi się obrywa.
Eh.
Cześć, trafiłam tu z bloga Wiktorii, z którą wspólnie zjadłaś dziś śniadanie. Wyobraź sobie, że inna Wiktoria (http://notfastbreakfast.blogspot.com) i ja też na dzisiaj umówiłyśmy się na placki z jabłkami! Także jadłyśmy we czwórkę ;)
OdpowiedzUsuńWyszły cudownie. Mam nadzieję, że smakowały Tobie tak samo, jak mnie :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się kłótniami. Paradoksalnie to właśnie one motywują do rozmów.
OdpowiedzUsuńCudnie Wam wyszły te placuszki!
Poranne kłótnie są najgorsze, cały dzień do ... Ale nie warto się zadręczać. Pysznie u ciebie! :)
OdpowiedzUsuń